niedziela, 7 kwietnia 2013

A czas leci...

Ostatnio zaczęłam się zastanawiać nad tym dlaczego czas który mam na ziemi ucieka mi strasznie szybko. Tracę go na bezsensowne kłótnie z ludźmi bądź też zamartwianie się całkowicie błahymi  rzeczami. Wiem doskonale, że to jest całkowicie niepotrzebne, ale niestety stało się to częścią mojego życia. Odkąd przestałam się samookaleczać znalazłam inne sposoby odreagowywania wewnętrznego bólu, ale obawiam się, że w pewnym momencie mi to nie wystarczy. Życie czasem jest tak dla nas ludzi okrutny, że  w pewnym momencie nie zastanawiamy się nad tym czy to co robimy by odwrócić naszą uwagę od owego stresu, nie powodzeń i wszelakich negatywnych rzeczy jest skuteczne czy nie. I nastaje moment w którym człowiek coraz to bardziej się w tym wszystkim zapętla, a potem jest już za późno. Mam tylko nadzieję, że nie dojdę do takiego momentu.
Zastanawialiście się kiedyś jak wyglądałoby Wasze życie bez tych wszystkich niepotrzebnych zmartwień?
Czasem chcę powiedzieć "koniec" i nie myśleć o tym wszystkim, ale mój charakter niestety mi na to nie pozwala:( ciężko jest przestawić mój mózg, a szkoda tracić życie na takie złe emocje, potem pojawia się depresja, spowodowana ciągłą rutyną , nie zadowoleniem ze swojego ciała itd.
Czas to zmienić, bo szkoda czasu, tak cennego dla nas ludzi! Zaczyna się wiosna, zaczyna się ciepły cudowny czas...