wtorek, 1 października 2013

Miłość, siła destrukcyjna, a może coś co umacnia nas jako ludzi?

Chyba każdy z nas na swój sposób przeżywał miłość, jest to tak silne uczucie które może przetrwać latami, ale jest pełne poświęceń, ale czy miłość bez poświęceń by  dalej była miłością?:)
Zastanawialiście się może kiedyś nad tym jaką rolę odgrywa lub odgrywała u Was miłość? Jak dla mnie jest to coś co daje mi energię i siłę, coś co pomaga przetrwać nawet największe problemy. Dzięki temu, że mam najbliższych którzy mnie kochają , życie nie jest aż takim ogromnym wyczynem. To dzięki nim mogę powiedzieć, że stoję w tym miejscu a nie innym, co na swój sposób jest piękne...
Zastanawiające jest to, że czasem bardziej ranimy tych najbliższych, nawet całkowicie nie świadomie, ale po mimo to, oni od nas się nie odwrócą.
 U każdego miłość , wygląda inaczej, moim zdaniem miłość powinna opierać się przede wszystkim na partnerstwie, dlaczego? Może dlatego bo po wielu nieudanych związkach po prostu nie mam ochoty powtarzać związku który wytrzyma góra trzy miesiące... a co dla Was jest ważne w związku i czy w ogóle dopuszczacie myśl, że możecie być z kimś innym tak długi czas?
Ja zatrzymałam się na etapie, że po kolejnym specyficznym związku postanowiłam trochę zwolnić tępo i zająć się sobą, bo znowu pojawiły się okropne myśli, lecz nie chcę powracać do tego wszystkiego co miałam... Nareszcie uwierzyłam, że potrafię żyć bez cięcia i dam radę przeżyć kolejny dzień, przede wszystkim dlatego bo patrząc na sytuację moich bliskich, po prostu zrozumiałam jakie mam szczęście. Czasem przydaje się dobry kopniak by móc iść do przodu...
NIE WARTO MARNOWAĆ KAŻDY DZIEŃ NA SMUTEK I PŁACZ, ŻYCIE MAMY TYLKO JEDNO, WIĘC KORZYSTAJCIE Z NIEGO!

Pamiętacie mnie jeszcze?

Ostatnimi czasy strasznie zaniedbuję wszystkich dookoła mnie... zaczynam się zastanawiać, czy podołam wszystkiemu. Wydaje mi się czy nie zawiodę niektórych, gdyż przy takim ogromie pracy, ciężko jest znaleźć chwilę dla innych. Po wakacjach mam mnóstwo przemyśleń i kilka tematów które będę chciała z Wami poruszyć...Proszę Was także, jako, że jesteście częścią tej strony, abyście mi poddali/ły jakieś tematy które chcecie poruszyć na moim blogu, czasem warto o niektórych rzeczach napisać. O takich rzeczach które to właśnie Was najbardziej interesują. dzięki temu inni będą mogli na tym skorzystać...
Czekam na Wasze pomysły, może ktoś z Was zna nowy pomysł jak radzić sobie z samookaleczaniem, zwany motylkami?:) ktoś chce się podzielić swoimi odczuciami na temat takiej metody? a może jest Wam to całkowicie obce?